Hi, it's Youliana

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Archiwum bloga

  • ▼  2015 (13)
    • ▼  sierpnia (1)
      • Nikt nie może być dla mnie przeszkodą, oprócz mnie...
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2014 (1)
    • ►  grudnia (1)

Hi, We are Hi, it's Youliana /

The place where we write some words



Leżąc sama, w łóżku, w przedostatni dzień wakacji, chora, piszę posty hurtowo.. Wena rozwala mi mózg, jak i ból głowy. Zapraszam serdecznie!

Dzisiaj pod moją lupę biorę Kasię. Zwykła nastolatka, z dobrego domu, z dobrymi ocenami, z dobrym charakterem. Wszyscy widzieli ją w przyszłości jako szefa korporacji, nauczyciela.. Ba! Profesora, lekarza. Słowem, w głowie dziewucha ma dużo. Jej rodzice ułożyli scenariusz jej życia  już dawno. Oprócz pięknej kariery, najlepszych uczelni i sławy na całym świecie, widzieli też porządnego męża, z rodziny klasy wyższej, rzecz jasna. Już nawet upatrzyli jakiegoś chłopaka, który "jest miły, rozsądny i w dorosłym życiu pewnie wiele zdobędzie". Co ma zrobić Kasia? Jest wychowywana na taką osobę już od pierwszego beczenia na porodówce w Warszawie. 14 lat scenariusza mija i nagle, w oświetlonej gablotce obok domu kultury zauważa plakat. Coś w stylu występów tanecznych. 

Fajna sprawa, nie wiem jak Was, ale mnie zawsze jarały i jarać będą takie rzeczy.. Wracając do bohaterki dzisiejszego posta.. Zawsze się ta Wasza Jula rozgaduje...

Jakoś tak się potoczyło, że Kasia obejrzała te show i coś w niej pękło. Walić chemię, walić fizę - ja chcę tańczyć. Poszła do matki, która na pierwszy rzut oka powiedziała, że skoro to co chce mieć za pasję to ona jak najbardziej jest na tak, Kasia się podjarała, ćwiczyła, tańczyła, a kiedy w liceum oznajmiła rodzicom, że to jest to, co chce robić usłyszała..

Ty jesteś mądra dziewczyna, zajmij się czymś konkretniejszym, jak matematyka! 

Matura poszła przeciętnie, na polibuda się nie dostała, ale zdobyła pewne wykształcenie i pracuje w korporacji. Stanowisko dobre, ale co ze stanowiska, że raz w tygodniu parzy kawę dla ludzi z wyższych sfer. Ma męża i to chyba jedyne co stało się wedle scenariusza. Dzieci też mądre, ale robią co chcą. Zuzia już ma smykałki do malarstwa, a Patryk jest w szkole muzycznej. Nikt nie jest dla nich przeszkodą, bo jedyną możliwą są oni sami. Wojtek - zaklepany już od gimnazjalnych lat mąż, tak jak jemu wróżono jest profesorem, na uniwersytecie Warszawskim. A Kasia? Kasia ogląda taniec z gwiazdami na Polsacie w piątek o 20.05.


Rodzice, nauczyciele.. Wydaje nam się, że dyktują nam wszystko, że myślą coś w stylu "Jak mu zagram, tak mi zatańczy". Z jednej strony macie rację, ale tylko z jednej strony. Jedno zdanie umie zabić zapał, chęci i wszystko co paliło się w Tobie przed sekundą. Wiem to dobrze, przerabiałam te tematy dużo razy, ale TERAZ, skłoniło mnie do rozmyśleń. A kiedy, chcesz się ogarnąć i robić to co chcesz, to w głowie odbija się zdanie "słuchaj rodziców, a daleko zajdziesz". Moje ulubione osoby to te - które robią to co do nich należy, a nie te, które robią to co im każą. To ten moment kiedy pokazuje się druga strona medalu. Bo wiecie, rodzice to nie są osoby, które nie mają pojęcia o niczym. Nie buntujmy się, nie bądźmy nieznośni.  Nie, nie mówię, że ta słynna zasada którą wspomniałam wcześniej jest fałszywa. Ta dwójka osób, jest ważna, ich zdanie jest ważne i do naszej szalonej 18-nastki, oni za nas odpowiadają. Jednak kiedy mamy hobby, marzenie, które jest blisko, czy dalej - walczmy o nie, ułóżmy układankę. Jeśli chcemy tańczyć, pokażmy się - jak nam to wychodzi. Jeśli chcemy filmować - pokażmy najlepszy film. Rozmawiajmy, namawiajmy, pokażmy jak nam zależy. Bo osoby, które mają nad nami jakąś kontrolę, być może nie rozumieją tego. Nie porzucajcie marzeń. Jeśli są bardzo daleko - dążcie do nich, a jeśli są niemożliwe - to w nie wierzcie. Bo niemożliwe, to tylko głupi synonim do słowa: MOŻLIWE. Świat należy do ciebie, więc mam nadzieje, że ten post Cię kopnął w tyłek i powiedział: Rób co do Ciebie należy.


Dzięki i miłego finishu Wakacji!

 Youliana.
Podziel się:

Posty będą rzadziej, bo moje wróblowe skrzydła kierują się na kolonie. Miłych wakacji, geniusze  💟

Podziel się:

A więc tak..

Piątek zaczął się fajnie. Czekał mnie dzień nagrywek i pozbycie się gipsu. Nie myslałam nad tym, ze czeka mnie 18  godzin montowania, bardziej po mojej głowie chodziło 18 godzin montowania bez gipsu! Ci co mięli to zarabiste obiazenie, zrozumieją różnicę, dużą różnicę. Z mama, rodzinnym dwuśladem zaparkowalysmy kolo szpitala. Potem zgarnął mnie tata i tak wylądowałam na poczekalni, kolo gabinetu pani chirurg. Numerek pierwszy, pójdzie lekko ;) Zdejmą mi gips,wrócę do domu i będzie spoko. Naiwniak ze mnie :D Zegar tykał, moje palce pukały o "zamurowaną" rękę. W takim rytmie minęło 1,5 h.. Pewnie tej pani cos wypadło.. No nie wiem, korki..
-Bądź cierpliwa! - myślałam, wystukując nowe bity - Pani zaraz przyjdzie...
W końcu pewien pan, zmęczony i zirytowany tym całym czekaniem westchnął:
-Juz nie przyjedzie..
Po prawie dwóch godzinach spedzonych w poczekalni, pewna pani stwierdziła, że coś poszło nie tak i przerejestruje nas (mnie i kolejnych 10 osób) na poniedziałek.

Jeszcze dzień wcześniej, bo w czwartek wbijałam się w kieckę i przepychałam złamaną rękę przez wąski rękaw w kratkę. Nie lubię sukienek, źle się w nich czuję.. No ale ostatnia impreza w tej szkole, poswiece się.. Nic mi się nie stanie. Razem z kolezankami, cala brygadą udaliśmy się na miejsce. Co mogłam zrobić z ręką w gipsie?  Bylam DJ! :D hahah,to też.. Musiałam komicznie wyglądać jak tańczyłam,no ale grunt to dobra zabawa!

Dzisiejsze pytanie jest nietypowe. Jako że jutro czeka mnie 2 godzinne czekanie.. Jakie są wasze sposoby na nudę w kolejce? :D

Love from,
      Youliana.

Podziel się:

Czasami chcemy się uspokoić, nie wychodzi nam to..
Czasami chcemy być inni, nie wychodzi nam to..
Siebie nie oszukasz.

Opowiem Wam normalną  historię. Może nawet prawdziwą, ale trochę nie. Prawdy w niej tyle, ile chilloutu w wakacjach, a jednak to fikcja..

Roksana ma 14 lat. Jest dość nieśmiałą gimnazjalistką, przyjaźni się z Eweliną, przebojową, lubianą przez całą klasę dzieweczyną kochającą alkohol, podróbki dowodów i kluby w ktorych te kozackie podrobki się przydają. Roksana czesto czuje się zle w jej towarzystwie, przecież nie wszystkim smakuje mohito, nie wszyscy słuchają dubstepu i nie wszyscy lubią miniówki.. Ale że jej nieśmiałość jest na silniejszej pozycji, żeby nie wydawać się wszystkim głupia nudziara robi wszystko, żeby im się przypodobać i sprawiać wrazenie niezłej "czikity" z odwaga i wdziękiem.

Czajcie, ile ludzie mogą w nas zmienić? Jak mało nam brakuje żeby być czyjąś kopią? Kurcze, trudno zostac sobą w tych czasach..

Jestesmy oryginalni, wyjątkowi..Po co zmieniać się dla kogoś, kto nas nie akceptuje?

Mamy swoje marzenia, pasje, myśli, których może inni nie mają. Kazdy jest świetny :D

Nie zmieniajmy się na gorsze, czujmy się dobrze ze sobą ;)

Obczajcie cos co stworzyla Colbie Caillat, to coś to piosenka.. Obczajmy tekst.. Obczajmy teledysk..

"Nie musisz się starać..
Musisz spróbować.."

Szacuneczek dla rezysera, tekściarza i Colbie..




Podziel się:
Hejka :D

  Dzisiaj mam dla Was coś.. O mnie! :D 25 faktów o mnie, zapraszam :) Poznajmy się!

I. Mam na imię Julka. To znaczy, niby oficjalnie Julia, ale kurczę.. Mówmy na mnie Julka!

2. Kocham pisać i nagrywać. 

3. Nie ma dnia, kiedy nie słuchałabym muzyki. 

4. Kocham Pepsi i jeśli miałabym pić jeden napój do końca picia - PEPSI <3
 (tak, wiem, że niezdrowe) 

5. W szkole najbardziej lubię polski i angielski, najgorzej "wchodzi mi" historia i matematyka.

6. Bardzo przywiązuje się do rzeczy i jestem takim ludzkim.. chomikiem! :D 

7. Kiedyś miałam grzywkę. 

8. Nie lubię kartofli, pyrków i ziemniaków. 

9. Pierwsze opowiadanie napisałam, jak miałam 5 lat, a filmy nagrywałam odkąd umiałam nacisnąć guzik na aparacie. 

10. Jednym z moich największych marzeń to podróżować po świecie. 

11. Jestem prawie jednooczna, bardzo chciałabym dobrze widzieć na dwójkę oczu. 

12. Nie ćwiczę na w-f. (Patrz fakt 11, tam tłumaczę dlaczego :) ) 

13. Uwielbiam jeździć na deskorolce. 

14. Ten blog, to moje drugie, blogowe podejście. 

15. Obecnie mam rękę w gipsie :/

16. Moimi przyjaciółmi są: blog, deskorolka, aparat, siostra <3 Mogłabym jeszcze wymieniać.. 

17. Miałam mieć na imię  Melania, ale coś nie pykło i mam na imię.. Julka :D 

18. Mam psa, rybki, koszatniczkę, żółwia i kota =)

19. Jak widzę komentarz pod postem to endorfiny zwiększają się 10000 razy :D 

20. Lubię oglądać filmy, a moim ulubionym jest "Woda dla słoni" :D 

21. Jem lassange i shaormę ze Sfinksa ^^

22. Makiem też nie pogardzę. 

23. Często ustępuję, przepraszam i zachowuję swoje zdanie, opinię dla siebie, bo nie cierpię kłótni. 

24. Nie jestem ani trochę asertywna. 

25. Planuję coś.. Dowiecie sie wkrótce.. 

Teraz Wasza kolej! :D Każdy w komentarzach piszę (ile chce) faktów o sobie!
Miłego popołudnia..

                            Youliana





Podziel się:
Cześć, cześć!

Dzisiaj kolejna porcja ogłoszeń! :)

Jak się domyśliliście od 15 minut mam aska. Wbijajcie!

http://ask.fm/youlianablog

Youliana
Podziel się:
Siemano Ziomki! :D

Dzisiaj.. Inaczej. 

Wyobraźcie sobie taką sytuację. 

Pięcioletnia Julka właśnie nauczyła się pisać. Pewnego dnia, zamiast bawić się lalkami, pisze pierwsze opowiadanie. 

Kurczę, teraz jak je czytam, to ortografia leży, pismo też nie najlepsze, ale jak inaczej może pisać pięciolatka? Najlepsza była ta radocha, kiedy tworzyłam swój własny świat. Cug do pisania został mi do dzisiaj, a od kiedy założyłam pierwszego bloga, rozwijam się..


Mam duże plany, pracuję nad czymś.. ;)

Powróćmy, jeszcze raz, do małej Julki. Tym razem siedmiolatki, która, w przerwach od pisania, latała z kamerą i denerwowała wszystkich w domu.

"Julaa, nie nagrywaj mnie" 

Kiedy wszyscy w rodzinie już odmówili mi wywiadu, kiedy nuda zżerała mnie jak nigdy, z kolorowych pudeł ułożyłam "profeszynal" statyw. Wszystko u mnie w różowym pokoiku było takie "profeszynal". Moi rodzice odkopali ostatnio w laptopie te nagrania. Teraz, kiedy jestem o 6 lat starsza.. Sikam ze śmiechu, tak samo jak zanurzając się w starych opowiadaniach :D 


Po co jest pasja? To pytanie jest.. dziwne. Gdyby nie pasja innych ludzi, my nie mielibyśmy co robić. Zróbmy tak, żeby w przyszłości, inni mieli co robić dzięki naszej pasji :) Weźmy pod lupę reżysera. Weźmy pod lupę jakiś mega zarąbisty film, taki o którym mówi cały świat, że jest taki mega zarąbisty. Gdyby pasją reżysera nie było tworzenie takich cudów, to by kaszanka z tej produkcji wyszła. Szczytem marzeń jest praca-pasja.

A jak z Wami Ziomeczki? Macie jakieś pasje? 

Youliana 


Podziel się:
  • ← Poprzedni post
Labels
  • inaczej
  • lifestyle
  • tematycznie
  • Youlkowe ogłoszenia
latest posts
latest comments

Wyświetlenia

Something about me..

Julka, 100% human pochłaniający pisanie w każdej postaci. Lubię naleśniki i miłych ludzi! Często oglądam filmy i uczę się "Anglika". A blog? To spełnienie marzeń i najfajniejsza zajawka świata!

Popular Posts

  • What is passion? I'm mad about..
    Siemano Ziomki! :D Dzisiaj.. Inaczej.  Wyobraźcie sobie taką sytuację.  Pięcioletnia Julka właśnie nauczyła się pisać. Pewnego d...
  • Running
    Hejoo :D  Od jakiegoś tygodnia piszę dla Was poważniejszego posta, ale jak na razie musicie zadowolić się czyściuteńkim lifestylem i naczy...
:P
Hi, it's Youliana
  • Strona główna
  • Ask.fm
Polskie tłumaczenie Blokotek.pl |